Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Trudna historia szpitala w Choroszczy.
  • Ostatnia zmiana 24.09.2015 przez Medyk Białostocki

    Trudna historia szpitala w Choroszczy

    Szpital psychiatryczny w Choroszczy świętuje 85-lecie swojego istnienia. Przed wojną był jednym z największych w Polsce. W czasie wojny okrutny los spotkał jego pacjentów - najpierw z rąk Rosjan, potem Niemców. Po wojnie jednak odrodził się, by znów stać się jednym z największych w Polsce.

    Szpital powstał w ruinach spalonej w 1915 r. przez cofającą się armię rosyjską fabryce sukna, koców i kortów Augusta Moesa w Choroszczy

    Każdą złotówkę oglądamy dwa razy – rozmowa z dyrektorem szpitala  

    Kiedy w 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, okazało się, że dramatycznie brakuje miejsc dla pacjentów chorych psychiatrycznie. Na wschód od Wisły funkcjonowało jedynie około 250 łóżek - w Wilnie i Lwowie. W 1927 roku pułkownik dr Zygmunt Brodowicz zostaje naczelnikiem wydziału w Wojewódzkim Urzędzie w Białymstoku (kieruje tam wydziałem pracy i opieki społecznej, a następnie wydziałem zdrowia). To on zwołuje zebranie komitetu organizacyjnego osób zainteresowanych budową i uruchomieniem szpitala psychiatrycznego. Cel jest jeden: zebrać fundusze i wyszukać odpowiedni obiekt do budowy wielołóżkowego szpitala, który zapewniłby opiekę pacjentom chorym psychicznie z wielu, przede wszystkim wschodnich województw. Dwa lata później dr Brodowicz zostaje prezesem Białostockiego Związku Międzykomunalnego dla Założenia i Utrzymania Wojewódzkiego Zakładu Psychiatrycznego. Związek ten zrzesza szereg ówczesnych osobistości, ale głównymi uczestnikami zostają rady powiatowe i wojewódzkie (sejmiki). Ci, którzy chcą należeć do związku, muszą wpłacić udziały pieniężne, które mają być podstawowym funduszem do budowy i uruchomienia placówki. W zamian dostają gwarancję, że w przyszłości, kiedy szpital zacznie działać, to w pierwszym rzędzie i po zniżonych opłatach będzie przyjmować do leczenia swoich działaczy. Po zgromadzeniu udziałów członkowskich oraz otrzymaniu jednorazowej dotacji ze Skarbu Państwa i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Związek przystępuje do zakupu terenu wraz z odpowiednimi budynkami.

    Szpital w fabryce

    Są to ruiny spalonej w 1915 r. przez cofającą się armię rosyjską fabryki sukna, koców i kortów Augusta Moesa w Choroszczy. Budynki pofabryczne stoją na 141 hektarach gruntów. Do transakcji dochodzi w końcu 1929 r. Natychmiast po kupnie związek przystępuje do prac remontowo-budowlano-adaptacyjnych. Jako że funduszy jest mało, wykorzystywane są istniejące budynki: hale fabryczne przerabiane i adaptowane na sale medyczne (do dziś szpital zachował dawną architekturę budynków i ich usytuowanie). W 1930 roku zatrudnieni zostają pierwsi lekarze - Janina i Włodzimierz Bernasiewicz, Henryk Rożkowski i Walerian Terajewicz. W tym samym roku 25 listopada otwarto pierwszą wyremontowaną i zaadaptowaną część szpitala na 400 łóżek. Placówkę nazwano „Białostocki Wojewódzki Szpital dla Psychicznie i Nerwowo Chorych”. Przeniesiono tu podopiecznych z istniejącego od roku oddziału psychiatrycznego Szpitala Żydowskiego w Białymstoku (oddział zlikwidowano). W styczniu 1931 r. hospitalizowanych jest już 420 pacjentów.

    Pierwszym dyrektorem w 1931 roku został wyłoniony w konkursie dr Stanisław Deresz (wcześniej był ordynatorem jednego z oddziałów w Drewnicy, a następnie kierował szpitalem w Tworkach). W 1932 roku związek ma poważne problemy finansowe. Brakuje pieniędzy na utrzymanie placówki. Dzieje się tak, gdyż powiaty, które zobowiązały się do opłacenia leczenia pacjentów z ich terenów, nie wywiązywały się ze swych obowiązków. Dochodziło do takich sytuacji, że odsyłano chorych z tych gmin, które zalegały notorycznie z opłatą (przez to dyrektor Deresz trafił m.in. na ławę oskarżonych, skazano go, a następnie wyrok został uchylony). Sytuację poprawiło przystąpienie z członkowskim wkładem finansowym miasta stołecznego i województwa Warszawy. Od tego momentu gros pacjentów leczonych w Choroszczy to mieszkańcy Warszawy i województwa mazowieckiego. Co ciekawe do Choroszczy na podstawie umowy międzynarodowej przywożono także chorych psychicznie obywateli polskich mieszkających na terenie Francji

    Opieka środowiskowa

    Na początku II wojny światowej, kiedy na teren Polski wkroczyły wojska sowieckie zaczął się najtragiczniejszy okres w historii placówki. W budynkach w Choroszczy miało zakwaterować się wojsko

    Szpital w Choroszczy się rozrasta. W 1932 r. liczy już 480 łóżek, a rok później 800. W 1932 roku dr Deresz wprowadza, jako pierwszy w Polsce, opiekę środowiskową. Jak to wyglądało? Spokojnych pacjentów oddawano pod opiekę rodzin zamieszkałych w odległości 8-10 km od szpitala. Mieszkali poza lecznicą, ale byli w ścisłej z nią łączności, korzystali z fachowej opieki, ubioru, bielizny osobistej i pościelowej, łóżek, ustalonego sposobu leczenia, leków i urządzeń. Z tej formy opieki w 1933 r. korzystało już 250 osób, a w 1934 r. 450. Chętnych do opieki nad takimi pacjentami nie brakowało. Każda rodzina sprawująca opiekę otrzymywała 30 zł miesięcznie, co było znaczącą sumą w budżecie. Jednak nie każdy mógł przyjąć chorego. Rodzina musiała wykazać się odpowiednim porządkiem w domu, należycie prowadzonym gospodarstwem, a także kulturą osobistą.

    Przebywający w szpitalu pacjenci leczeni byli z powodu 22 różnych, podstawowych chorób, najczęściej schizofrenii, i (kolejno) niedorozwoju umysłowego, padaczki, porażenia postępującego oraz zaburzeń psychicznych po urazach, a następnie pochodzenia miażdżycowego. W zakres hospitalizacji wchodziła także terapia zajęciowa. Podopieczni, w zależności od ich stanu fizycznego, psychicznego, zawodu i wykształcenia pomagali w pracach na roli, przy ogrodnictwie, przy hodowli bydła, owiec, świń oraz uczestniczyli w warsztatach rzemieślniczych. W ramach zajęć terapeutycznych prowadzono tu różnego rodzaju wytwórczość artystyczną - tworzenie zabawek, haftów, rzeźb, obrazów, itp. Doskonale zorganizowany był także system opieki poszpitalnej. Chorzy wypisywani z placówki trafiali pod opiekę zorganizowanej przez nią Przychodni Psychiatrycznej w Białymstoku. Szpital posiadał także własne laboratorium składające się z działu anatomiczno-histologicznego, chemiczno-biologicznego i doświadczalnego. Kierownikiem całości był dr Stanisław Hryniewicz. Ponadto dysponował własną apteką, gabinetem dentystycznym z lekarzem dentystą, prosektorium z pracownią histopatologiczną, wyodrębnionym cmentarzem, kościołem i kinem. Posiadał też własne gospodarstwo rolne (141 ha), zwane folwarkiem. Hodowano tam konie, krowy, owce, drób, ryby, a nawet pszczoły. Uprawiano zboża, ziemniaki, łąki, kopano torf. Około 15 ha zajmowały ogrody owocowo-warzywne. Do prowadzenia działalności rolniczo-hodowlanej przygotowano odpowiednie magazyny zbożowe, okopowe, lodownię, piekarnię, masarnię, itp. Działała także własna elektrownia, wodociąg i kanalizacja.

    Na terenie szpitala mieściły się dwa 8-pokojowe mieszkania dla pracowników oraz dom dr Brodowicza. Personel administracyjny liczył 40 osób. 60 proc. stanowiły pielęgniarki. Do bezpośredniej obsługi podopiecznych (również sal) zatrudniono około 80 sanitariuszy. Do działalności rolniczo-ogrodniczo-technicznej - 34 pracowników.

    W 1934 r. nad 800 chorymi w szpitalu oraz 450 pozostającymi w opiece pozazakładowej czuwało i leczyło ich (oraz administrowało) 127 osób. Łącznie z pracownikami rolniczo-ogrodniczo-technicznymi zatrudniano 161 osób.

    Placówka nie tylko jednak leczyła, ale także włączała się w pomoc społeczną. W okresie zimowym wydawano 50 obiadów dziennie bezrobotnym oraz dokarmiano 70 biednych dzieci w szkole. Szpital współdziałał w prowadzeniu straży ogniowej, kasie samopomocy, „Strzelca”, PCK, itp. Kino i biblioteka były dostępne dla wszystkich mieszkańców miasta, a ponadto spora ich liczba korzystała z wytwarzanej samodzielnie energii elektrycznej. Jeden z wyremontowanych budynków szpital wyposażył i utrzymując go gospodarczo przeznaczył na jedyną w Choroszczy szkołę powszechną (podstawową).

    Tuż przed wybuchem II wojny światowej lecznica sprawowała w sumie opiekę nad 2000 pacjentów, z czego około 900 znajdowało się na miejscu, zaś około 1100 przebywało w opiece rodzinnej pozazakładowej umiejscowionej w 30 miejscowościach. W ostatnich dniach sierpnia i na początku września 1939 r. dodatkowo około 400 chorych umysłowo ze Szpitala św. Jana Bożego w Warszawie zostało przewiezionych do Choroszczy.

    II wojna światowa

    Twórca Kliniki Psychiatrii UMB

    Jubileusz 85-lecia szpitala w Choroszczy, to także dobra okazja, by przypomnieć postać profesora Lucjana Korzeniowskiego. To on w 1954 roku objął i zbudował od podstaw Klinikę Psychiatrii UMB.

    Profesor Lucjan Korzeniowski urodził się w Warszawie 30 czerwca 1897 roku. Jego ojciec był znanym chirurgiem, ordynatorem Szpitala Dzieciątka Jezus. Po ukończeniu Gimnazjum Filologicznego Ziemi Mazowieckiej - rozpoczął w 1915 roku studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego, kontynuował je z dwuletnią przerwą poświęconą służbie wojskowej. W roku 1923 otrzymał dyplom doktora wszechnauk lekarskich. Habilitował się na Uniwersytecie we Wrocławiu w 1949 roku, tytuł profesora uzyskał w roku 1960.

    Pracę w psychiatrii rozpoczął w 1923 roku, początkowo w Warszawskiej Klinice Psychiatrycznej. Po II wojnie światowej współpracował z wybitnym polskim neurochirurgiem - profesorem Jerzym Choróbskim.

    Jako nauczyciel akademicki prowadził działalność dydaktyczną przez ponad 20 lat, nauczał psychiatrii na wydziale lekarskim AM w Warszawie. W 1954 roku objął kierownictwo Katedry i Kliniki Psychiatrii Akademii Medycznej w Białymstoku, którą zorganizował od podstaw i kierował do 1969 roku.

    Profesor Lucjan Korzeniowski jest autorem pierwszego po wojnie podręcznika psychiatrii dla studentów („Compendium”), oraz obszernego studenckiego podręcznika psychiatrii („Zarys Psychiatrii”), który doczekał się trzech wydań. Z Jego inicjatywy i dzięki Jego wysiłkom wydane zostało zbiorowe dzieło: „Encyklopedyczny Słownik Psychiatrii” (trzy wydania). Działalność naukowa Profesora dotyczy wszystkich podstawowych działów psychiatrii. Jego dorobek obejmuje ponad 70 prac w języku polskim i francuskim, duża część to prace oryginalne. Podstawowym warsztatem naukowym Profesora była klinika, zaś najważniejszą metodą badawczą - badanie psychiatryczne i wnikliwa obserwacja. Z prac Profesora, którym przypada istotne znaczenie w rozwoju wiedzy psychiatrycznej i praktyki klinicznej (zwłaszcza diagnostyki) wymienić należy: „Zaburzenia reaktywne u psychopatów i tzw. psychozy więzienne” (1936), „Zagadnienie odrębności nozologicznej psychoz inwolucyjnych” (1964), „Sur l'autisme (1965), „Les probleme diagnostiques concernant les psychoses paranoiaques schizophre-niphormes” (1965), znakomita praca poświęcona zaburzeniom psychicznym w padaczce skroniowej, przytaczana w piśmiennictwie światowym jako pionierska i podstawowa w tym zakresie (obok prac Ponda i Slatera).

    Odrębny rozdział działalności naukowej Profesora Lucjana Korzeniowskiego stanowią oceny książek. Wiele z tych recenzji - to w istocie małe rozprawy naukowe, zawierające oryginalne przemyślenia, a jednocześnie pouczające i życzliwe uwagi.

    Profesor Lucjan Korzeniowski odegrał znaczącą rolę w rozwoju psychiatrycznej opieki zdrowotnej w Polsce. W okresie powojennym aktywnie uczestniczył w odbudowie i tworzeniu psychiatrycznej służby zdrowia, początkowo pracował w Ministerstwie Zdrowia, gdzie pełnił funkcję naczelnika Wydziału Zdrowia Psychicznego, później przez wiele lat był specjalistą wojewódzkim w psychiatrii w województwach białostockim i olsztyńskim, gdzie odegrał wybitną rolę w szkoleniu kadr psychiatrycznych i rozwoju lecznictwa psychiatrycznego. Wyspecjalizował ponad 60 lekarzy pracujących obecnie w różnych regionach Polski. Przez 60 lat był członkiem Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

    Oprac. km

    na podstawie materiałów Izby Lekarskiej w Białymstoku

    Kiedy na teren Polski wkroczyły wojska sowieckie zaczął się najtragiczniejszy okres w historii placówki. Już w grudniu 1940 r. władze radzieckie postanowiły ją zlikwidować, a chorych przewieźć do szpitali psychiatrycznych w głąb Związku Radzieckiego. W budynkach w Choroszczy miało zakwaterować się wojsko. W styczniu 1941 r. transportem kolejowym wywieziono pacjentów do Mińska, Smoleńska, Czerniowca, Dniepropietrowska, Winnicy, Kostromy, Kurska i Starej Wsi. Kilkudziesięciu nie nadających się do transportu umieszczono w budynku plebanii, a somatycznie chorych w części domu Brodowicza. Nakaz nie objął jedynie osób leczonych środowiskowo. Byli oni nadal leczeni w dotychczasowy sposób przez pozostały personel, zatrudniony przy osobach umieszczonych na plebanii (około 100). Taki stan rzeczy był w chwili wkroczenia na Białostocczyznę Niemców. W dniu wybuchu działań wojennych pomiędzy Niemcami a Związkiem Radzieckim w czerwcu 1941 r. u opiekunów pozostawało 690 osób, a w szpitalu kilkadziesiąt. Kiedy Niemcy wkroczyli do Białegostoku, postanowili ostatecznie „rozwiązać” problem pozostałych pacjentów. Zapowiedzieli, że za parę dni zabiorą ich. W oznaczonym dniu zajechały wozy ciężarowe i autobusy pod eskortą wojskową i grupami wywożono ich do sąsiedniego lasku - pod Nowosiółkami. Po salwie karabinu maszynowego, do szpitala wracały puste wozy. Tych ludzi nie zabijali gestapowcy - ale żołnierze niemieccy. Następnie Niemcy wydali rozkaz, aby opiekunowie przywieźli do Choroszczy wszystkich znajdujących się w opiece pozazakładowej. Pacjentów tych również wywożono do lasku pod Nowosiółkami, gdzie ich rozstrzeliwano. Niemcy rozstrzelali łącznie 464 osoby i zlikwidowali ostatecznie zarówno szpital, jak i opiekę pozazakładową. Liczbę 464 zamordowanych w masowej egzekucji, którą przeprowadzono w Nowosiółkach, należy uznać za minimalną. Jeżeli uwzględni się liczbę 590 osób, które w dniu 22 czerwca 1941 r. przebywały w opiece pozazakładowej oraz kilkadziesiąt znajdujących się w szpitalu, to liczba 700 zamordowanych może być prawdopodobna.

    Dla upamiętnienia zgładzonych, w miejscu zbrodni w Nowosiółkach, stoi pomnik. Przed szpitalem w Choroszczy znajduje się także kamienny obelisk z napisem „Ofiarom faszyzmu”. Tragicznie zakończył się pierwszy i chyba najświetniejszy rozdział szpitala psychiatrycznego i jego podopiecznych. Niemcy na jego terenie urządzili obóz dla sowieckich jeńców wojennych, a także ulokowali tu rannych czerwonoarmistów leżących w białostockich szpitalach. Jedni i drudzy zginęli. W okresie późniejszym przebywali tam także jeńcy włoscy.

    Po wojnie

    Pozbawione okien, drzwi i dachów budynki uległy znacznej dewastacji i zniszczeniu. Zdemolowane były również wszelkie urządzenia gospodarczo-techniczne. Po wycofaniu się Niemców w 1944 r. budynki i teren poszpitalny zajęły wojska sowieckie, które urządziły tu m.in. przejściowy obóz dla byłych jeńców wojsk alianckich.

    Powtórzyła się sytuacja sprzed 1930 r. Podobnie jak po odzyskaniu niepodległości, na Białostocczyźnie w ogóle nie funkcjonowała opieka psychiatryczna. Ówczesne władze otworzyły 60-łóżkowy oddział psychiatryczny w budynku sąsiadującym ze Szpitalem PCK. Wiadomo było jednak, że jest to rozwiązanie doraźne. Dalsze losy szpitala związane są z osobą dr Bogdana Szymborskiego. Lekarz ten po wyzwoleniu Białostocczyzny prowadził dawny Szpital Sejmikowy w Knyszynie. W 1945 r. wyjednał u sowieckiego komendanta Choroszczy odstąpienie pawilonu nr 1, do którego odrestaurowania niezwłocznie przystąpili byli pracownicy szpitala i miejscowa ludność. W lutym 1945 r. sądzono, że placówka jest własnością Międzykomunalnego Związku. Do organizacji i doglądania robót Szymborski przyjeżdżał z Knyszyna. We wrześniu 1947 r. 220-łóżkowy pawilon był już gotowy. Przyjęto pierwszych 167 chorych przewiezionych z oddziału psychiatrycznego przy Szpitalu PCK. Przystąpiono do remontu pozostałych pawilonów opuszczonych przez Czerwoną Armię. Szpital otrzymał nazwę „Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Choroszczy”. Dyrektorem został dr Szymborski, do pomocy miał dwóch lekarzy. W 1950 r. liczył 756 łóżek i zatrudniał już sześciu lekarzy. W 1953 r. zmieniono w jego nazwie „Państwowy” na „Wojewódzki”.

    W latach sześćdziesiątych szpital obejmował region dawnego województwa białostockiego, warszawskiego i olsztyńskiego. W 1975 r. hospitalizowano 1400 osób w tym 300 w opiece pozazakładowej. W jednym z budynków otrzymała pomieszczenie nowo powołana w 1954 r. Katedra i Klinika Psychiatryczna AMB. W 1957 r. klinika otrzymała odrębny, dwupiętrowy, 70-łóżkowy, nowy pawilon.

    Obecnie placówka w Choroszczy ma prawie 1000 łóżek na 16 oddziałach. W jej ramach funkcjonuje też zakład opiekuńczo-leczniczy z rehabilitacją psychiatryczną, Centrum Zdrowia Psychicznego i Leczenia Uzależnień, w skład którego wchodzi m.in. poradnia zdrowia psychicznego, dzienny oddział psychiatryczny dla chorych z zaburzeniami psychicznymi, zespół leczenia środowiskowego, dzienny oddział terapii uzależnienia od alkoholu oraz poradnia terapii uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia.

    Oprac. Katarzyna Malinowska-Olczyk

    (na podstawie materiałów szpitala)

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.