Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Pacjent: po operacji żyję normalnie .
  • Ostatnia zmiana 18.12.2013 przez Medyk Białostocki

    Pacjent: po operacji żyję normalnie

    Pacjent: po operacji żyję normalnie

    Wojciech Więcko: Co panu dolegało?

    Andrzej Nowak, 40 lat, drugi z pacjentów, który przeszedł operację wycięcia guza i rekonstrukcji twarzy w klinice: - To był guz rogowaciejący. Byłem już po dwóch zabiegach, po wyłuszczeniach i okazało się, że to guz złośliwy. I nie można było tego inaczej leczyć, konieczna była resekcja, żeby się go pozbyć. Zabieg miałem 19 lipca, a po czterech miesiącach wróciłem do pracy. Funkcjonuję już jak wcześniej.

    Jaką operację wykonali panu lekarze?

    - Usunęli fragment żuchwy po lewej stronie, a potem pobrali mi z lewej nogi fragment kości strzałkowej, z której odtworzyli wycięty fragment żuchwy.

    Ale ja nie widzę żadnych śladów po operacji?

    - Właśnie. Już jest wszystko zrobione. To dla mnie jak magia. Po prostu nie do opisania. Niewyobrażalne, jaki zespół lekarzy tutaj pracuje, i co oni potrafią zrobić. Po czterech miesiącach wróciłem do pracy, jestem czynny zawodowo. Chociaż, zdaniem lekarzy, nie powinienem jeszcze wrócić, bo pracę mam trochę fizyczną. Muszę jednak uważać, żeby za dużo nie dźwigać i się nie nadwyrężać. Powinienem też uważać na nogę, bo w końcu została pobrana strzałka. Oczywiście powinienem też uważać na to, co jem, bo kości muszą się bardziej zespolić. Ale chodzi tu tylko o jakieś bardzo twarde pokarmy. 

    Czyli orzechów zębami rozgryzać jeszcze nie należy?

    - Tak (śmiech). Orzechów nie mogę rozgryzać, a poza tym nie ma przeszkód, by normalnie funkcjonować.

    Długo się Pan leczył przed tą ostatnią operacją?

    - Mogę uznać, że do operacji przygotowywano mnie przez rok. Wcześniej miałem dwa zabiegi, ale było to tylko czyszczenie torbieli podzębnej, co w efekcie niewiele dało. Potem zrobiono kolejne badania, pobrano próbki, które przesłano do analizy. Okazało się, że jest to guz rogowaciejący złośliwy. I nie było innego wyjścia. Trzeba było się poddać zabiegowi. To stało się w lipcu. Minęły cztery miesiące i wszystko jest ok.

    Przepraszam, że się tak Panu przyglądam, ale wciąż szukam śladów po operacji…

    - Każdy jest w szoku. Pracuję 20 lat w dużej firmie, gdzie zatrudnionych jest 300 osób, każdy widział mnie wcześniej i teraz, po zabiegu. Też nie zauważają różnicy.

    Rozmawiał Wojciech Więcko

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.