Kleszczowe zapalenie mózgu do kontroli

Dwuletni grant badawczy związany z nadzorem epidemiologicznym występowania kleszczowego zapalenia mózgu (KZM) w Polsce będzie realizować Klinika Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB razem z koncernem farmaceutycznym Pfizer.

Inauguracja wspólnych działań odbyła się w Auli Magna Pałacu Branickich. Podczas specjalnego panelu eksperckiego – transmitowanego w internecie – naukowcy opowiadali o wspólnych problemach do rozwiązania. Projekt ma wartość 200 tys. dolarów, a jego celem jest uzyskanie wiarygodnych danych dotyczących występowania zapalania mózgu spowodowanego czynnikiem etiologicznym - wirusem TBE oraz wzmocnienie istniejącego nadzoru krajowego, poprzez budowanie sieci między szpitalami w Polsce. Wybór podlaskiej jednostki do realizacji badań nie dziwi, gdyż to w naszym regionie notuje się najwięcej siedlisk kleszczy w Polsce.

Badacze będą analizować próbki pobierane od pacjentów z zapaleniem opon mózgowych i mózgu z 20 ośrodków partnerskich z 9 województw. Dzięki temu mają być zweryfikowane informacje dotyczące tego, czy są nowe ogniska zachorowań w kraju.

- Liczymy, że dzięki temu projektowi uda się nam uzyskać dane potrzebne na temat rzeczywistej sytuacji związanej z kleszczami w tym rejonie świata. Będziemy dzięki temu wiedzieć czy szczepionka przecie KZM ma tu zastosowanie i w jakiej grupie warto ją stosować – dr Michał Kurzelewski, dyrektor ds. medycznych firmy Pfizer.

Jak stwierdził firmy co raz chętniej chcą współpracować z naukowcami. Okazuje się bowiem, że postęp nauki jest tak dynamiczny, że wewnętrzne działy rozwoju w firmach nie są już tak skuteczne jak kiedyś. O wiele efektywniej jest wejść w kooperację z różnymi ośrodkami naukowymi i wspólnie realizować ciekawe pomysły na badania. - To zwiększa szanse na sukces. Jest więcej poglądów i pomysłów. Nie tylko chodzi o projekty typowo badawcze, ale też takie jak ten, kiedy szukamy informacji mających uzupełnić naszą wiedzę – dodał.

Kleszcze żyją do 6 lat. Lubią klimat umiarkowany, więc występują w środkowym pasie między Azją a Europą. Najbardziej aktywne są od wiosny do jesieni, kiedy następuje wzrost temperatury powyżej 10 st. C. Nie mają naturalnych wrogów. Jedynym ich zagrożeniem jest brak żywiciela, wtedy mogą wyschnąć. Najczęściej bytują na krzakach, czy wysokich trawach. Nie mają wzroku, więc swoją ofiarę odnajdują wyczuwając jej drgania, kiedy przechodzi w ich pobliżu. - One czują zapach potu, dwutlenku węgla. Receptorami wyłapują pewne składniki, które wskazują, że jest to ssak, który niesie ze sobą posiłek z ciepłej krwi – tłumaczy prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB. Nie ma też skutecznych leków przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Objawy tej choroby często mylone są z grypą – to ból głowy i gorączka. Dlatego KZM leczy się tylko objawowo. Lekarze nie są w stanie przewidzieć w jakim stopniu dojdzie do zajęcia ośrodkowego układu nerwowego. W 90 proc. przypadków choroba przebiega łagodnie. Jednak jeżeli dojdzie do głębokich uszkodzeń mózgu, będą to zmiany trwałe. W skrajnych przypadkach może dochodzić do porażenia czterokończynowego, trudności mówienia, objawów parkinsonizmu, porażenie oddychania czy porażenia pnia mózgu. W zasadzie jedyny sposób zabezpieczenie to szczepionka (koszt ok. 300 zł)

Bdc