50 mln zł na rozwój Centrum Sztucznej Inteligencji w Medycynie w Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku obiecał premier Mateusz Morawiecki. I właśnie tematowi sztucznej inteligencji w medycynie poświęcony był wykład inauguracyjny prorektora ds. nauki, prof. Marcina Moniuszki.
Prof. Moniuszko postawił sobie za cel „odczarowanie” samego pojęcia sztucznej inteligencji. Tak, byśmy nie utożsamiali jej tylko i wyłącznie z androidami, operacyjnymi robotami czy autonomicznymi samochodami. Byśmy przyjęli do wiadomości, że nie musimy być wyłącznie odbiorcami, konsumentami rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję, ale możemy stać się ich autorami. Tak, tu i teraz, w Białymstoku. Bowiem temat sztucznej inteligencji na UMB to żadna nowość. Jak mówi prof. Moniuszko, sztuczna inteligencja nie bierze się z niczego, aby powstała, konieczne jest wykorzystanie, a najlepiej stworzenie odpowiednio dużych zbiorów danych. Im większych, im bardziej wyjątkowych, tym lepiej. Od lat nasi naukowcy podczas realizacji kilku strategicznych projektów (m.in. badań nad rakiem płuca) analizują dane kliniczne pochodzące od pacjentów w korelacji z ich genomem (profilem wszystkich genów organizmu), proteomem (profilem wszystkich białek organizmu) i metabolomem (zestawem wszystkich znanych metabolitów) Uzyskane wyniki pozwalają na stworzenie unikalnych baz, które stają się podstawą do tworzenia nowych opartych o metody sztucznej inteligencji algorytmów diagnostycznych. Teraz te badania chcieliby poszerzyć i prowadzić te unikalne badania na znacznie szerszą skalę, analizując również inne jednostki chorobowe. Na to mają być przeznaczone rządowe pieniądze.
Prof. Moniuszko przyznaje jednak, że tworzenie takich unikalnych zbiorów danych, choć kosztowne, daje olbrzymie możliwości ich wykorzystania: –Jesteśmy przekonani, że z czasem pozwoli nam to tworzyć oparte o te dane tzw. algorytmy prognozujące wystąpienie choroby i jej rozwój oraz algorytmy przewidujące skuteczność terapii. To właśnie takie algorytmy obliczeniowe pozwolą nam lepiej zrozumieć, którzy pacjenci są najlepszymi kandydatami do tej czy innej terapii, czy pozwolą nam dopasować im inne potrzebne im leczenie. Będziemy mogli zaproponować terapie celowane, i to zarówno jeśli chodzi o choroby nowotworowe jak i inne choroby cywilizacyjne. Na podstawie tak kompleksowych danych będą również identyfikowane nowe cele terapeutyczne dla nowych leków.
- W porównaniu z innymi ośrodkami, jesteśmy w dość luksusowej sytuacji, bo tym zagadnieniem zajmujemy się już od lat – mówił podczas wykładu inauguracyjnego prof. Moniuszko. - Praca nad sztuczną inteligencją zaczyna się bowiem od bardzo ciężkiej pracy nad złożonymi, wysokiej jakości bazami danych. Liderami w ich tworzeniu są Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Chiny. Czy możemy zrobić coś, żeby ich przeskoczyć? Zdecydowanie tak. Bo ci najbogatsi, może trochę rozleniwieni faktem posiadania od dawna szerokiego dostępu do dobrze skonstruowanych krajowych zbiorów elektronicznych danych pochodzących od pacjentów, nie kwapią się zbytnio do prowadzenia pogłębionej analizy. Nawet te wysoko cenione rozwiązania, w dużej mierze opierają się tylko i wyłącznie na standardowych danych szpitalnych. Nie sięgają genomu pacjenta, jego stylu życia, diety czy narażeń środowiskowych. To jest nasza przewaga, nasz modus operandi. My nie pokonamy konkurencji liczbą pacjentów poddanych badaniom – tak nie wygramy z USA, Chinami czy Wielką Brytanią. Wyjątkowe rozwiązania możemy stworzyć poprzez bardzo pogłębioną, niezwykle szczegółową analizę stanu zdrowia pacjenta w połączeniu z analizą jego genomu, proteomu, metabolomu. Tylko tyle i aż tyle. Bo ciężka praca jest ciągle deficytowym towarem na świecie.
- To, czego dotychczas dokonaliśmy w dziedzinie raka płuca już jest bezprecedensowe i nie ma swojego odpowiednika w świecie – tłumaczył dalej prof. Moniuszko- Nawet naukowcy z Narodowego Instytutu Raka w USA są pod wielkim wrażeniem. Centrum Sztucznej Inteligencji w Medycynie w Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku umożliwi kontynuację tych prac. Bo Centrum to nie budynek, to szeroki zakres bardzo ambitnych, konkretnych działań obejmujących supernowoczesne i niezwykle kompleksowe badania nowych grup pacjentów. I jak dodał na koniec profesor Moniuszko, nie można patrzeć na sztuczną inteligencję jak na zagrożenie. – Tak, dbajmy o bezpieczeństwo danych, o ponadstandardową ochronę prywatności pacjenta. Ale nie twórzmy fantastycznych scenariuszów opowiadających o tym, że sztuczna inteligencja zastąpi medyków. Skupmy się na tym, by tu i teraz stworzyć nowoczesne narzędzia, które będą nam pomocą w jak najlepszej opiece nad pacjentem – podsumował swój wykład prof. Moniuszko.
km