Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Ewaluacja: jak to robią w USA.
  • Ostatnia zmiana 29.08.2013 przez Medyk Białostocki

    Ewaluacja: jak to robią w USA

    Krzysztof Pierko, lekarz w Cook County Hospital oraz nauczyciel akademicki w Rush University, Chicago, absolwent UMB: - Proces ewaluacji w USA jest o tyle prostszy, że są tu firmy, które specjalizują się w tworzeniu portali internetowych, na których można ewaluować studentów (np. myevaluations.com, new-innov.com, etc). Wygląda to inaczej w przypadku adiunkta, a inaczej w przypadku rezydenta, czy studenta.

    Zacznę może od studentów. Studenci mają przeważnie rotacje 4-tygodniowe. W tym czasie pracują z jednym lub dwoma adiunktami, którzy muszą ocenić różne aspekty rozwoju studenta, zaczynając od profesjonalizmu, podejścia do pacjenta, sposobu zbierania wywiadu, wykonywania badania fizykalnego, aż do wiedzy medycznej, krytycznego myślenia i aplikacji tej wiedzy w procesie leczenia. Adiunkt otrzymuje mail z linkiem do ewaluacji zazwyczaj w ciągu tygodnia od zakończenia rotacji. Przy okazji może napisać notatkę do dziekana lub opiekuna studenta, która nie będzie widoczna dla studenta. Może też napisać krytyczną notatkę do studenta, która nie będzie widziana przez dziekana lub innego opiekuna.

    W przypadku rezydentów sytuacja wygląda podobnie. Adiunkt ocenia różne cechy rezydenta, takie jak: jak profesjonalizm, umiejętność komunikacji z innymi pracownikami i pacjentami, wiedzę medyczną, opiekę nad pacjentem, umiejętność pracy z systemem szpitalnym, kliniczne myślenie, itd. Rezydent ocenia adiunkta anonimowo. Aby zapewnić anonimowość, adiunkt może zobaczyć ewaluację dopiero wtedy, gdy przynajmniej 10 rezydentów wypełni ewaluacje. Rezydenci oceniają adiunkta ze strony opieki nad pacjentem (czy dany adiunkt zapoznał się wystarczająco z dokumentacją pacjenta, czy obchód po dyżurze był prowadzony efektywnie, czy adiunkt służył wiedzą i radą w razie potrzeby, czy rozmawiał z podspecjalistami w celu sprawnej opieki nad pacjentem), profesjonalizmu (czy traktował z szacunkiem pacjenta i rezydentów, czy był wyczulony na aspekty kulturowe i religijne pacjenta i jego rodziny), medyczne rozumowanie i umiejętności nauczycielskie. Oczywiście adiunkci i rezydenci mogą napisać swoje własne spostrzeżenia i sugestie.

    Jeżeli chodzi o nagradzanie, to ci adiunkci, którzy są lubiani przez rezydentów, otrzymują raz do roku nagrodę w postaci certyfikatu i ich nazwisko zostaje wyryte na tablicy upamiętniającej (raczej sprawa prestiżu niż nagrody materialnej). Sprawa jest o tyle inna niż w Polsce, że praca z rezydentami już sama w sobie jest nagrodą. Większość szpitali akademickich ma tak zwany „covered service” (czyli z rezydentami) i „non-covered” (bez rezydentów). Adiunkt, który pracuje z rezydentami przyjmuje 14 pacjentów, co 4 dzień i rezydenci wykonują za niego większość pracy. Natomiast ten, który pracuje bez rezydentów widzi 15-25 pacjentów dziennie i większość pracy wykonuje sam. Dlatego też ci, którzy dostają złe oceny w ewaluacji, bywają odsuwani od pracy ze studentami i rezydentami. Rachunek jest bardzo prosty - wszyscy starają się, jak mogą.

    Studentom również bardzo zależy na dobrych ocenach, bo od tych ewaluacji zależy ich ocena (średnia z testu plus średnia nota z ewaluacji), a także możliwość otrzymania listu polecającego od dziekana.

    Rezydentom zależy na dobrych notach, bo od tego zależy, czy dostaną dobre listy polecające na podspecjalizacje (lub do późniejszej pracy) oraz czy dyrektor specjalizacji poprze ich w późniejszych karierach. Rezydenci ze złymi notami zostają przedstawieni komitetowi promocyjnemu (Promo committee), który decyduje, czy dany rezydent musi powtórzyć daną rotację. Ci, którzy dostają złe ewaluacje, po raz któryś z rzędu, mogą zostać usunięci ze specjalizacji.

     

    not. km

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.