W Polsce na cukrzycę choruje ponad 3 miliona osób. Badania przeprowadzone przez naukowców z UMB są alarmujące: u prawie 14 proc. mieszkańców Białegostoku stwierdzono cukrzycę, a u kolejnych 40 proc. rozpoznano stan przedcukrzycowy.
Naukowcy z UMB zajmujący się badaniami nad cukrzycą, tuż przed przypadającym na 14 listopada Światowym Dniem Cukrzycy, zorganizowali specjalną konferencję prasową, by za pośrednictwem mediów opowiedzieć o tym, jak ważnym problemem medycznym i społecznym jest ta choroba. Z dziennikarzami spotkali się: Prof. Irina Kowalska, Prorektor UMB i Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, prof. Adam Krętowski, Prorektor UMB i Kierownik Kliniki Endokrynologii, Diabetologii i Chorób Wewnętrznych oraz prof. Artur Bossowski, Kierownik Kliniki Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii z Pododdziałem Kardiologii, który realizuje badania przesiewowe dla dzieci 1-9 lat pod kątem cukrzycy typu 1.
Profilaktyka jest dobra
- 14 listopada, który od 1991 r. obchodzony jest jako Światowy Dzień Cukrzycy to, z naszej perspektywy, doskonała okazja, żeby mówić głośno o problemie rosnącej zachorowalności na tę chorobę. Dane są niestety alarmujące, a szacuje się, że problem będzie jeszcze powszechniejszy, dlatego musimy wcześniej diagnozować chorobę i leczyć ją możliwie jak najszybciej, aby nie prowadziła do dalszych, często tragicznych, powikłań tj: uszkodzenia wzroku, przewlekłej choroby nerek, chorób serca, udarów mózgu czy zespołu stopy cukrzycowej. Szybko wykryta cukrzyca pozwala zapobiec wielochorobowości, która w sposób dramatyczny obniża jakość życia chorego - mówiła prof. Irina Kowalska.
Jak wynika z diagnozy stanu zdrowia mieszkańców Białegostoku powstałej w ramach projektu Białystok PLUS, większość mieszkańców nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Zaledwie 70 proc. uczestników badań kiedykolwiek uczestniczyło w edukacji diabetologicznej. Tymczasem wczesna diagnoza i odpowiednia profilaktyka mogą znacznie poprawić jakość życia i zapobiec groźnym powikłaniom.
- Jeśli nie zmienimy naszych nawyków, w 2030 roku co dziesiąty Polak może być chory na cukrzycę - podkreślała prof. Kowalska.
100 tys. osób zagrożonych
Konferencja prasowa odbyła się przed Centrum Badań Klinicznych (IV piętro w szpitalu USK), tam prowadzone są badania w ramach programu „Zatrzymaj Cukrzycę. Polski Rejestr Diabetologiczny”.
W badaniu kierowanym przez prof. Adama Krętowskiego umożliwia się ocenę ryzyka zachorowania na cukrzycę, a w przypadku osób, które chorują - ewentualną modyfikację dotychczasowego leczenia. Dzięki temu możliwe jest lepsze poznanie markerów rozwoju cukrzycy oraz właściwego i skutecznego leczenia tej choroby.
Prof. Adam Krętowski: - W programie pomagamy także pacjentom w stanie przedcukrzycowym, których styl życia i sposób odżywiania wskazują na możliwość rozwoju tej choroby w krótkiej perspektywie. Wykonujemy szereg badań, w wyniku których możemy potwierdzić ryzyko wystąpienia choroby, a następnie poddajemy pacjentów skutecznej terapii farmakologicznej, dążącej m.in. do uregulowania poziomu glukozy we krwi, często też do redukcji masy ciała, jeśli głównym problemem pacjenta jest otyłość, która może wprost prowadzić do cukrzycy i szeregu powikłań z nią związanych. Wskazujemy na konieczność zmiany stylu życiu, zwiększenia aktywności fizycznej, edukujemy.
Profesor podkreślił, że niemal 40 proc. białostoczan znajduje się w grupie ryzyka cukrzycy, co stanowi alarmująco wysoki odsetek. Oznacza to, że cukrzyca może grozić blisko 100 tys. białostoczan.
- To problem o ogromnej skali, którego nie można ignorować – zaznaczył profesor.
Dzieci też chorują
Zespół Kliniki Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii z Pododdziałem Kardiologii UMB pod kierownictwem prof. Artura Bossowskiego od kilku lat realizuje w województwie podlaskim badania przesiewowe dzieci w wieku 1-9 lat pod kątem cukrzycy typu I. Po przebadaniu blisko 4 tys. dzieci, predyspozycję do rozwoju tej choroby stwierdzono u 0,59 proc. maluchów. Co istotne, były to dzieci, które nie pochodzą z grup ryzyka, a choroba nie dała u nich jeszcze żadnych objawów.
- Zachęcamy do udziału w naszych badaniach. Polegają one na pobraniu krwi, aby sprawdzić, czy dziecko jest zagrożone chorobą. Zachęcamy rodziców do korzystania z tej możliwości, bo to nie tylko wynik, diagnoza - spokój lub niepokój o stan zdrowia dziecka, ale także dalsze instrukcje z naszej strony, co należy robić, żeby możliwie szybko leczyć – w przypadku diagnozy – cukrzycę i zapobiec jej zgubnemu wpływowi na zdrowie dziecka – apelował podczas konferencji prof. Bossowski.
Więcej informacji o terminach i miejscach badań można znaleźć na stronie internetowej szpitala dziecięcego w Białymstoku - www.udsk.pl
Magdalena Święcicka