Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Niezwykła operacja - zastawką w zastawkę.
  • Ostatnia zmiana 22.10.2012 przez Medyk Białostocki

    Niezwykła operacja - zastawką w zastawkę

    Lekarze z Kliniki kardiochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku wykonali pionierską operację wszczepienia „zastawki w zastawkę”. Dzięki temu uratowali życie 79-letniej kobiecie

    Operacja - pierwsza w Polsce - odbyła się na początku sierpnia. Trwała prawie siedem godzin. I zakończyła sukcesem - pacjentka wróciła do zdrowia. Kobieta była już wcześniej leczona w Klinice kardiochirurgii USK, niecałe trzy lata temu przeszła operację wszczepienia dwóch biologicznych zastawek: mitralnej i aortalnej. Rok po operacji zachorowała jednak na zapalenie wsierdzia, a choroba zniszczyła jedną z zastawek - mitralną.

    Przeczytaj jeszcze: Kto jest panem życia?  

    - Ta pierwsza operacja była bardzo trudna, w dokumentacji pooperacyjnej zaznaczyłem, że chora nie nadaje się do reoperacji, gdyż ma zwapnienia naczyń - tłumaczy prof. Tomasz Hirnle, kierownik Kliniki kardiochirurgii USK. - Nie mogliśmy jej operować, choroba nasilała się, stan chorej pogarszał się. Leczenie farmakologiczne nie dawało efektu. Miała bardzo silną duszność, nie mogła już chodzić. Rokowania były bardzo złe.

    Początkowo lekarze podejrzewali u kobiety przeciek okołozastawkowy. A tego naprawić się nie da. Dopiero specjalistyczne badanie echo serca wykonane kilka tygodni temu w Klinice kardiologii USK (tzw. głowicą trójwymiarową przezprzełykową) pokazało, że doszło jedynie do destrukcji płatków i niedomykalności zastawki, a nie do przecieku. Wówczas pojawiła się szansa na ratunek.

    - Nie mogliśmy wykonać operacji z otwieraniem klatki piersiowej, zaczęliśmy więc szukać innych rozwiązań - tłumaczy prof. Hirnle. - Postanowiliśmy zastosować technologię, która była do tej pory wykorzystywana do wszczepienia zastawki aortalnej lub płucnej.

    Lekarze z Kliniki kardiochirurgii wspólnie z lekarzami z Kliniki kardiologii inwazyjnej przezcewnikowo (robiąc tylko niewielkie, kilkucentymetrowe nacięcie z lewej strony klatki piersiowej) dostali się do lewego przedsionka serca. I tam wszczepili sztuczną zastawkę (kosztuje ona około 60 tys. zł) do wszczepionej podczas poprzedniej operacji biologicznej zastawki mitralnej.

    Kobieta przeszła operację dobrze. W piątym dniu po zabiegu zaczęła już chodzić. Jak podkreśla prof. Hirnle jest w zupełnie niezłym stanie.

    - Jak patrzę na nią, to myślę, że warto było zaryzykować - mówił kilka dni po operacji prof. Hirnle.

    W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym rocznie wykonuje się około dziesięciu tzw. przezskórnych implantacji zastawki aortalnej (tzw. TAVI). Operacje te wykonywane są wspólnie przez kardiochirurgów i kardiologów inwazyjnych, a zabieg jest finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. Ponadto kardiochirurdzy rocznie wykonują ponad 600 operacji, w tym około 250 operacji wstawiania zastawek sztucznych i biologicznych.

    Katarzyna Malinowska-Olczyk

     

    Zapraszamy do dyskusji na łamach Medyka Białostockiego. Czekamy na Państwa opinie w tej sprawie, e-mail: wojciech.wiecko@umb.edu.pl

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.