Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. O in vitro w sejmie - koniec refundacji.
  • Ostatnia zmiana 27.07.2016 przez Medyk Białostocki

    O in vitro w sejmie - koniec refundacji

    Zakończenie programu rządowego uderzy w ludzi biednych. Bogaci znajdą pomoc za granicą – tak o zakończeniu rządowego programu leczenia metodą in vitro mówił w sejmie prof. Marian Szamatowicz.

    9 czerwca w Sejmie odbyło się spotkanie i konferencja podsumowujące zakończenie programu refundacji in vitro. Organizatorem był Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia, a obecnie przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Białystok reprezentowali trzej profesorowie, pionierzy in vitro w Polsce, a jednocześnie eksperci ministerialni zaangażowani w tworzenie tego programu: prof. Marian Szamatowicz, prof. Waldemar Kuczyński, prof. Sławomir Wołczyński.

    W Polsce rządowy program obowiązywał przez trzy lata – od lipca 2013 do końca czerwca 2016. Dzięki programowi urodziło się do tej ponad 5 tys. dzieci. Decyzją obecnego ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, program zakończył się z dniem 30 czerwca.

    - Jest mi bardzo przykro, kiedy muszę popatrzeć w oczy tym, którzy nie zdążyli – mówił Arłukowicz. - Kilkadziesiąt kolejnych tysięcy pewnie oczekiwało pomocy państwa, a dzisiaj już tej pomocy na pewno nie otrzyma.

    Wyraził też obawy, że w Polsce może dojść do sytuacji, że już wkrótce in vitro nie będzie w ogóle mogło być stosowane.

    - Dostrzegam realne zagrożenie, że po zakończeniu programu in vitro, kolejnym krokiem rządzących będzie zmiana ustawy, która ograniczy bądź zabroni in vitro w Polsce – mówił.

    Obecny na spotkaniu prof. Juha Tapanainen, przewodniczący Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii (ESHRE) wyraził zaniepokojenie sytuacją w Polsce: - Jakość usług medycznych jeśli chodzi o in vitro jest w Polsce na bardzo wysokim poziomie,. Dlatego byłoby ogromną szkodą, jeśli ten poziom jakości i technologii osiągnięty w Polsce, zostałby zmarnowany – oceniał.

    Powołując się na dane statystyczne, wskazywał, że w Polsce ok. 1 proc. dzieci rodzi się dzięki procedurze in vitro, podczas gdy we Włoszech jest to ok. 2 proc., a w krajach skandynawskich nawet 5 proc.. Z kolei prof. Luca Gianaroli, dyrektor włoskiego Stowarzyszenia Medycyny Reprodukcyjnej opowiedział o sytuacji, jaka miała miejsce w jego kraju w 2004 r., kiedy wprowadzono tam bardzo restrykcyjną ustawę dotyczącą in vitro (możliwie było zapładnianie tylko trzech zarodków, co spowodowało drastyczny spadek skuteczności leczenia). Osoby bogatsze na leczenie zaczęły wyjeżdżać za granicę, a dyskryminowani byli niezamożni. Pacjenci uznali, że taka sytuacja jest nie do przyjęcia i wygrali kilkadziesiąt procesów sądowych. Ostatecznie ustawę uznano za niekonstytucyjną.

    Prof. Marian Szamatowicz, który przeprowadził pierwszy w Polsce udany zabieg zapłodnienia metodą in vitro, podkreślał, że prawo do posiadania potomstwa jest podstawowym prawem człowieka.

    - Wszystkie obecne restrykcje są skierowane przeciwko ludziom biednym, bo tylko tacy nie będą mogli znaleźć pomocy gdzieś indziej – mówił prof. Szamatowicz.

    km

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.