Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Aktualności.
  • Aktualności

    Wielki miś na "onkostrachy"

    17.10.2019 09:20
    Autor: Administrator UMB

     

    Największy pluszowy miś w szpitalu dziecięcym ma obecnie prawie dwa metry wzrostu. Musi być duży, bo ma za zadanie odstraszać choroby onkologiczne u dzieci. Pomysł na jego pojawienie się narodził się w Teksasie, w USA. A wszystko ma związek z książką „Miś Gabiś przegania onkostrachy”.

     

    Jesienią zeszłego roku dr Małgorzata Sawicka-Żukowska, z Kliniki Pediatrii, Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku, wydała książeczkę z wierszykami dla dzieci. Obrazki do niej stworzyła Gabrysia, pacjentka pani doktor. Miś Gabiś to przewodnik dla dzieci po świecie chorób onkologicznych. W wierszykach - w sumie ponad 20 - poruszana jest tematyka dotycząca szpitalnej rzeczywistości. Wyjaśniane są procedury lecznicze, omawiana jest terapia, czy to jak choroba może przebiegać. Tłumaczone jest kim jest ordynator, a kim pielęgniarka. Dla małych pacjentów, ale też dla ich wystraszonych rodziców, to trudna do przyjęcia wiedza. Dlatego potrzebny był przyjaciel, który poprowadzi ich za rękę przez tę chorobę.

    Artykuł o książce pojawił się w m.in. Medyku Białostockim. Ten akurat przejrzała prof. Irena Sarosiek, absolwentka UMB, a na co dzień uznany naukowiec z Texas Tech University Health Sciences Center. Sprawa bardzo ją poruszyła. Dodatkowo we wszystko zaangażowały się wnuki pani profesor. Znalazły dokładnie takiego samego misia jak ten z okładki książki i zobowiązały babcię, żeby ten pojawił się w szpitalu w Białymstoku. Babcia wzięła się do tematu bardzo serio i kupiła największego misia jaki był do zdobycia. Dodatkowo ufundowała 40 mniejszych miśków.

    16 października 2019 r. misie trafiły do kliniki. Największego zwierzaka wnosił dr Jose Manuela De La Rosa M.D.  Wiceprezydent Texas Tech University. Dzień wcześniej podpisał on umowę o współpracy uczelni z Teksasu i UMB.

    Od razu maskotkom rozdzielono zadania. Ta największa trafiła do świetlicy w poradni onkologicznej, gdzie ma wspierać małych pacjentów. Mniejsze misie trafiły bezpośrednio do chorych dzieci w klinice. Prof. Sarosiek zobowiązała się też wspierać klinikę, ale też pomóc autorce książki przy jej dalszych pracach wydawniczych.

     

    Powrót