Miniony weekend w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku był niezwykle intensywny. Między piątkiem (22 sierpnia 2025 r.), a poniedziałkiem (25 sierpnia) przeprowadzono aż trzy pobrania wielonarządowe (to swoisty rekord w historii transplantacyjnej USK) – były to nerki, wątroby, płuca oraz rogówki.
Nerki od razu po pobraniu zostały przeszczepione w USK czterem pacjentom: jednej kobiecie i trzem mężczyznom. Najmłodszy pacjent miał 45 lat, a najstarszy 57. Jeden z pacjentów miał za sobą aż 7 lat dializ. Dwóch chorych przyjechało z województwa wielkopolskiego, jeden z województwa świętokrzyskiego. Jedna osoba pochodziła z Podlasia.
Wątroby pobrał zespół transplantacyjny z Warszawy, a płuca trafiły do ośrodka w Poznaniu.
Dawcami byli trzej mężczyźni – dwóch w wieku około 30 lat oraz jeden około 50 lat. Przyczyną śmierci mózgowej u dwóch pacjentów były poważne urazy czaszkowo-mózgowe. Trzeci pacjent doznał krwawienia podpajęczynówkowego. Jak podkreśla dr Igor Czaban, koordynator ds. transplantacji w USK, żaden z dawców nie wyraził za życia sprzeciwu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów i dodał: Rodziny nie miały wątpliwości, że chcą, by ich bliscy żyli dalej w innych osobach. To niezwykle trudna, ale zarazem piękna decyzja – zaznacza dr Czaban. Ale to też dowód na to, że mówienie o transplantacjach sprawia, że jest większa świadomość społeczna.
W ub. roku w USK doszło do 14 pobrań wielonarządowych, w tym roku było ich dotąd (do sierpnia) już 15. W ubiegłym roku rodziny 4 razy odmówiły zgody na pobranie narządów od swoich bliskich, w tym roku na razie nie odnotowano takich sprzeciwów.
W pobrania wielonarządowe za każdym razem zaangażowane są setki osób: od anestezjologów i chirurgów, przez pielęgniarki i instrumentariuszki - po kierowców, którzy przywożą pacjentów i zespoły transplantacyjne (jedno pobranie to zaangażowanie od 100 do 150 osób). Tym razem dzięki decyzji rodzin zmarłych pacjentów, życie i zdrowie może odzyskać 11 osób z różnych części Polski.
Wiadomość z ostatniej chwili. Dziś (26 sierpnia 2025 r.) ze stacji dializ przy ul. Skłodowskiej na przeszczep nerki do Krakowa pojechała kolejna pacjentka.










