Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Pamiętamy o naszych bliskich .
  • Ostatnia zmiana 31.12.2014 przez Medyk Białostocki

    Pamiętamy o naszych bliskich

    W listopadzie częściej niż w innych porach roku pamiętamy o naszych bliskich, którzy odeszli. 
    My chcemy wspomnieć kilku z pracowników naszej uczelni, którzy odeszli w minionym roku akademickim.

    Dr Stefan Rostafiński

    Stefan Rostafiński urodził 21 czerwca 1929 r. w Warszawie w rodzinie z tradycjami farmaceutycznymi. Farmaceutami byli bowiem Jego rodzice Marian i Donata z Radzikowskich, jak również dziadkowie z obu stron. W Warszawie spędził dzieciństwo i lata młodzieńcze - w roku 1948 uzyskał świadectwo dojrzałości w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. ks. Józefa Poniatowskiego. W tymże roku został immatrykulowany na Wydziale Farmaceutycznym Uniwersytetu Warszawskiego (późnej Akademii Medycznej) w Warszawie. Dyplom magistra farmacji otrzymał 31 grudnia 1952 r.

    W roku 1952 rozpoczął pracę zawodową w Białymstoku: w Białostockich Zakładach Surowców Zielarskich, następnie w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej i w białostockich szpitalach na stanowiskach kierowniczych w diagnostyce laboratoryjnej. W roku 1974 uzyskał I stopień specjalizacji w zakresie analityki farmaceutycznej i II stopień specjalizacji w zakresie analityki klinicznej.

    Po utworzeniu kierunku aptecznego na Wydziale Farmaceutycznym AMB, został w 1986 r. zaangażowany do wykładów z historii farmacji od 1986/87 do 2001/02 z pięcioletnią przerwą. W latach 1991/92 do 1997/98 wykładał również deontologię farmaceutyczną. W roku 1990 przeszedł na emeryturę, kontynuując pracę zawodową w Akademii Medycznej do 2002 r i od 1994 r. w Okręgowej Izbie Aptekarskiej jako redaktor prowadzący biuletynu informacyjnego.

    W roku 1965, pod kierunkiem prof. dr Andrzeja Danysza, w Zakładzie Farmakologii AMB, ukończył pracę doktorską pt. Badania farmakologiczne owocu bzu czarnego (Fructus Sambuci nigrae), którą obronił na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej w Lublinie, uzyskując stopień doktora nauk farmaceutycznych.

    Dr Stefan Rostafiński to autor szeregu artykułów z zakresu farmakologii i diagnostyki laboratoryjnej oraz społeczno-zawodowych i historycznych. Napisał dwie książki: „Etyka farmaceutyczna” wspólnie z Dionizym Moską (1986) i „Prof. Bronisław Koskowski - Pater Pharmaciae” wspólnie z Tarasem Tereszczukiem (1997).

    W uznaniu zasług dra S. Rostafińskiego kapituła wyłoniona przez Naczelną Izbę Aptekarską przyznała Mu w 2005 r. medal im. prof. Br. Koskowskiego, zaś w 2010 - tytuł Strażnika Wielkiej Pieczęci Aptekarstwa Polskiego.

    Dr n. farm. Stefan Rostafiński zmarł 2 lutego 2014 roku.

    Dr hab. Wojciech Miltyk

     

    Bożena Zaczeniuk-Aleksiejuk

    Nikt nie mówił o niej sekretarka. Tylko Bożenka z endokrynologii. W Klinice Endokrynologii, Diabetologii i Chorób Wewnętrznych niepodzielnie rządziła sekretariatem przez prawie ćwierć wieku.

    Zabrakło niecałe dwa tygodnie, by mogła świętować 25 lat swojej pracy na jednym i tym samym oddziale. Informacja o jej śmierci wstrząsnęła szpitalem. Bo co innego, jak ktoś choruje, przygotowuje nas na odejście. Bożenka jeszcze kilka dni wcześniej była w pracy, jak zwykle pełna życia i radości. Potem trafiła z powodów gastrycznych do szpitala. I nagle wiadomość najpierw o stanie krytycznym, a potem o śmierci.

    Jakaś ironia losu, żeby umrzeć w swoim szpitalu, dosłownie kilka metrów od biurka, przy którym się przepracowało tyle lat. Nikt się tego nie spodziewał i tym większy był to dla wszystkich szok. Chyba nie ma, czy raczej nie było w szpitalu drugiej tak charakterystycznej osoby. Te jej „A co ty chcesz? Po co przyszłaś? A po co ci tyle papieru? Nie zawracaj głowy”. Bezpośrednia, energiczna, uśmiechnięta, czasem utyskująca, że ciągle ktoś coś od niej chce. Wiecznie odbierająca telefony, wysyłająca faksy i „coś” tam załatwiająca dla pracowników kliniki. Członek zespołu, była częścią społeczności tej kliniki. W dobrych relacjach z sekretarkami i innymi pracownikami z sąsiednich klinik. Lubiana i poważana.

    Miała syna mieszkającego za granicą. Od niedawna zaczęło się jej układać życie osobiste, była szczęśliwa w nowym związku. Wydawało się, że wyszła na prostą. Miała jeszcze wiele planów, pomysłów i marzeń… Śmierć zawsze przychodzi nie w porę.

    km

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.