Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Wspomnienie o prof. Agnieszce Borzuchowskiej.
  • Ostatnia zmiana 31.01.2013 przez Medyk Białostocki

    Wspomnienie o prof. Agnieszce Borzuchowskiej

    Prof. Agnieszka Borzuchowska urodziła się 7 lipca 1933 roku w Szudziałowie. Studia na Wydziale Lekarskim ukończyła w 1958 roku. Niemal całe swoje życie zawodowe była związana z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku.

    W latach 1961-200 pracowała w Klinice Chorób Zakaźnych AMB. Fascynowała Ją praca lekarza. Jej największą miłością były choroby zakaźne, którym poświęciła wiele lat. W późniejszym okresie zajmowała się HIV/AIDS. To dzięki Niej powstał jeden z pierwszych w Polsce oddziałów dla osób zakażonych HIV i chorych na AIDS, na którym nie było tabliczki „Oddział AIDS”, aby nie dyskryminować pacjentów ze względu na rodzaj choroby. Utworzono także Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny. Został tak nazwany, żeby uniknąć słów HIV/AIDS- choć w swej istocie był Poradnią HIV/AIDS. Początki pracy z zakażonymi HIV i chorymi na AIDS były bardzo trudne. Personel medyczny obawiał się zajmowania takimi pacjentami, pracownicy laboratorium bali się wykonywać badania diagnostyczne. Diagnostyka laboratoryjna nie była zautomatyzowana. Nie było również leków skutecznie zwalniających postęp zakażenia, pozwalający na normalne życie, jak jest to obecnie. Lekarzom pozostawało jedynie obserwowanie stopniowo pogarszającego się stanu zdrowia pacjentów i towarzyszenie w umieraniu. Pani Profesor własnym przykładem pokazywała, jak wiele można zrobić słowem, gestem, przytuleniem, kiedy poza tym nic zrobić nie można. Nie bała się wyciągnąć dłoni do osób zakażonych HIV, gdy wiedza na temat dróg przenoszenia tego zakażenia nie była pełna, a leki przeciwwirusowe nie były dostępne. Na zawsze pozostanie w pamięci wielu rodzin pacjentów, jak i tej części ludzi żyjących z HIV, którym udało się dożyć skojarzonej terapii antyretrowirusowej.

    Na początku lat 90-tych powierzono jej trudne zadanie wprowadzenia w naszym województwie nowej dyscypliny medycyny- medycyny rodzinnej. Pociągały ją ideały tej dziedziny, oparte na holistycznym podejściu do człowieka, z bliską relacją lekarz- pacjent. Młodym lekarzom rodzinnym gratulowała zdanego egzaminu specjalizacyjnego, twierdząc, że wybrali najpiękniejszą specjalizację.

    Zasługi Pani Profesor dla rozwoju medycyny rodzinnej są bardzo duże: stworzyła i zorganizowała wyposażenie Zakładu Medycyny Rodzinnej UMB oraz wyposażenie w sprzęt medyczny 81 gabinetów lekarza rodzinnego na terenie województwa podlaskiego i warmińsko- mazurskiego, uruchomiła specjalizację z medycyny rodzinnej dla lekarzy, pomagała w utworzeniu poradni lekarza rodzinnego na terenie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, w którym asystenci Zakładu mogli pracować jako lekarze rodzinni jednocześnie udzielając świadczeń mieszkańcom Białegostoku.

    Należała do najbardziej aktywnych członków Samorządu Lekarskiego od chwili reaktywowania izb lekarskich. Była członkiem Okręgowej Rady Lekarskiej w Białymstoku przez dwie kadencje.

                    Uhonorowana została Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, odznaką „Za wzorową pracę w „Służbie Zdrowia”, „Medalem Komisji Edukacji Narodowej”.

    Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce oraz Polskie Towarzystwo Naukowe AIDS wyróżniły Panią Profesor tytułami  honorowego członka.

    Pani Profesor Agnieszka Borzuchowska była osobą wyjątkową. W ludziach, którzy Ją otaczali dostrzegała przede wszystkim zalety, była tolerancyjna wobec wad. W swoich pracownikach widziała zdolnych i utalentowanych lekarzy, a Jej stosunek do nas był bardziej stosunkiem dumnego rodzica do dzieci, niż szefa do podwładnych. Wielu nam zazdrościło takiego Szefa. Nigdy nie widzieliśmy Pani Profesor przygnębionej, chociaż los nie był dla niej łaskawy. Wczesna tragiczna śmierć ojca w Katyniu, trudne warunki materialne w jakich dorastała i kształciła się, nie pozbawiły Jej radości życia. Była człowiekiem bezgranicznie oddanym drugiemu. Ludzie kochali Panią Profesor, zawsze była gotowa nieść pomoc innym. Sama raczej jej nie oczekiwała. Oparciem dla niej była rodzina- brat, bratowa, bratanice, co podkreślała wielokrotnie.

     

    Współpracownicy

  • 70 LAT UMB            Logotyp Młody Medyk.